Kryzys nie jest straszny Niemcom, gdyż okazuje się, że większość z nich staje się coraz bogatsza – wynika tak bowiem z projektu rządowego raportu, który zacytował jeden z dzienników w Niemczech. Opozycja sugeruje by dobrze wykorzystać sporządzone informacje i wprowadzić większy podatek dla osób najbogatszych – raport jest argumentem. Raport jest czteroletnią analiza na temat zamożności Niemców oraz skrajnego ubóstwa – program prowadzony był od 2007 roku do 2012 roku.
Przez okres programu majątek gospodarstw domowych w Niemczech wzrósł o blisko 1,4 biliona euro, czyli względnie w ciągu minionych 10 lat zwiększył się ponaddwukrotnie – z 4,6 bilionów do 10 bilionów euro. Warto wspomnieć, że ponad 53 procent całego majątku jest w rękach około 10 procent najzamożniejszych gospodarstw domowych – warto o tym pamiętać, gdyż jeszcze w 1998 roku odsetek ten wynosił jedynie 45 procent. Najmniej zamożne gospodarstwa mają zaś zaledwie 1 procent z podanej wcześniej kwoty całego majątku netto – przed czterema laty było to 4 procent. Ursuli von der Leyen – minister do spraw pracy i polityki scojalnej – jest przekonana, że raport ujawnia coraz lepsze życie wśród niemieckich obywateli. Jest to wzrost dobrobytu, jednak warto przyznać, że jest to wzrost dla tych, którzy i tak zarabiali dużo.
Minister przekonuje więc, że potrzeba jest zmiana, która pozwoli osobom o małych dochodach dokonać społecznego awansu, by skutecznie wypracowała swój majątek. Opozycja jest jednak przekonana, że należy dokonać przywrócenia podatku od zamożności oraz opodatkowania osób, które mają najwyższe dochody. Wprowadzenie tego podatku wyszło by na korzyść stanu kasy państwa oraz zatrzymałoby pogłębianie się przepaści między bogatymi a biednymi.
