W Paryżu nasila się społeczne niezadowolenie z aktualnie obranej polityki rządu, której głównym celem jest oszczędzanie. Wczoraj tysiące osób demonstrowało – na przedmieściach Paryża i w samym Paryżu – sprzeciw wobec aktualnie dobranej polityki rządku, która ma także i nazwę – „Europa Oszczędności”. Nie wykluczone, że protest został specjalnie zaaranżowany dwa dni przed parlamentarną debatą, która ma na celu rozstrzygnąć spór o zaostrzającą się dyscyplinę budżetową poprzez pakt fiskalny.
Według nieoficjalnych danych w stolicy Paryża zebrało się ponad 50 tysięcy ludzi – był to udział około 60 organizacji, związków zawodowych i ruchowych. Niewątpliwie dzień protestu określony został mianem dnia rozpoczęcia ruchu przeciwko polityce oszczędności. Już jutro francuscy deputowani rozpoczną debatę na temat paktu fiskalnego, który nie jest „honorowany” przez lewicowe ugrupowanie. Obecny rzad propaguje by do końca października ratyfikować pakt, które zobowiązuje 25 krajów-sygnatariuszy do większej dyscypliny w finansach publicznych. Pakt ten będzie przewidywał tzw. złotą regułę, według której roczny deficyt strukturalny nie może przekroczyć 0,5 procent nominalnego PKB.
Jak na razie głównym przeciwnikiem zdaje się być Front Lewicowy oraz coraz większa rzesz Zielonych. Warto przypomnieć, że pakt fiskalny został podpisany w marcu przez 25 krajów Unii Europejskiej, za wyjątkiem Wielkiej Brytanii oraz Czech. Kraje, które nie mają wspólnej waluty nie mogą w żaden sposób zablokować przyjęcia nowej umowy – między innymi Polska.
