Co prawda ceny LPG idą stale w górę, jednak auto na gaz jest i tak dużo tańsze w utrzymaniu, niż na benzynę czy olej napędowy. Wygląda jednak na to, że ceny gazu na stacjach pójdą w górę nawet o czterdzieści groszy. Rosyjski rząd podwyższył bowiem o aż 130% stawki eksportowe na LPG dla Polski, co może dosłownie zabić polskich kierowców, którzy jeżdżą na co dzień na gazie.
„Część polityków deklaruje, że będzie rozmawiać jeszcze na ten temat z naszymi wschodnimi sąsiadami, jednak wygląda na to, że sprawa jest już przesądzona. Gaz na stacjach drastycznie podrożeje i nie ma przed tym żadnej ucieczki” – mówią eksperci.
Tak czy inaczej LPG i tak będzie dużo tańsze, niż benzyna czy ON. Pytanie tylko, czy koszty instalacji gazowej do samochodu kiedykolwiek się zwrócą, jeśli auto nie będzie używane na co dzień (do np. prowadzonej działalności gospodarczej).
„Niektórzy są wręcz zdania, że Rosjanie chcą nas w sprytny sposób zmusić, do zwiększenia importu ropy naftowej. Jeśli bowiem podrożeje gaz, to wielu polskich kierowców zrezygnuje z instalacji LPG w swoim samochodzie – co z pewnością przełoży się w dłuższej perspektywie czasu na wzrost benzyny oraz oleju napędowego” – mówią specjaliści.
Najgorsze jest jednak to, że jak zwykle podwyżki dotkną najbiedniejszych. Jeśli gaz na polskich stacjach w ciągu najbliższych dni rzeczywiście podrożeje nagle nawet o kilkadziesiąt procent, to wiele samochodów pójdzie zwyczajnie w odstawkę, ponieważ już teraz nie stać tysięcy Polaków na to, aby utrzymywać na chodzie swoje cztery kółka.
„Wysokie stawki ubezpieczeń, a także drogie paliwo sprawiają, że samochód w naszym kraju niestety staje się luksusem. Podwyżka cen LPG niestety jedynie nas w tym uświadamia” – kwitują ekonomiści.