Wygląda na to, że inwestorzy surowcowi mają dość stale zmieniających się danych makro na świecie, ponieważ wtorek na rynku miedzi od samego rana stanął pod znakiem dość znacznej korekty – i to drugi dzień z rzędu. Powodem takiej sytuacji jest prośba hiszpańskiego sektora bankowego o aż 60 mld euro.
Obecnie za miedź trzeba zapłacić:
- w Londynie 8 270,00 USD za tonę, to spadek o 0,4%
- w Nowym Jorku 3,7790 USD za funt, to spadek o 0,2%
Warto mieć na uwadze fakt, że agencja ratingowa Moody’s jest zdania, że hiszpańskim bankom może brakować nawet 105 mld euro – a nie tak jak wyliczył hiszpański rząd „jedynie” 60 mld euro. Gdyby tak było, to Unia Europejska stanęłaby przed prawdziwym dylematem, skąd wziąć niezbędne środki do ratowania instytucji finansowych z południa Europy.
„Wbrew pozorom sytuacja wcale nie jest za wesoła, ponieważ europejska kasa od dawna świeci pustkami. Unia Europejska nie może jednak pozostawić hiszpańskich banków samych sobie, bo ich upadek oznaczałby dla UE prawdziwą katastrofę” – mówią ekonomiści.
