Brukseli brakuje pieniędzy na projekty

Bruksela najzwyczajniej w świecie przeliczyła się w tegorocznym unijnym budżecie – teraz będzie zmuszona prosić o pomoc. Według nieoficjalnych danych brakuje blisko 10 miliardów euro, które miały by zostać spożytkowane na pokrycie kosztów wielu flagowych programów. Już za niespełna trzy tygodnie Komisja Europejska zobowiązała się do przedstawienia nowelizacji budżetu.

Nie ukrywa jednak, że czekają nas spore problemy ze względu na brak pieniędzy, który trzeba będzie uzupełnić poprzez kraje członkowskie – będą zmuszeni sięgnąć do swoich kieszeń. Pierwszą informację na ten temat podał przewodniczący komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego – Alain Lamassource. Ostrzegł on, że w najbliższym czasie braknie wystarczających środków na pokrycie kosztów w kilku ważnych projektach. Z obiegu informacji wynika, że jednym z zagrożonych programów jest Erasmus, z którego finansowane są wymiany studentów, a także projektu z polityki spójności, które mają za zadanie wyrównać szanse w rozwoju Unii Europejskiej. Lamassource jest zdania, że winę za obecną sytuację ponoszą unijne rządy, które podczas negocjacji ograniczyły swoje wydatki – takie samo zdanie wydaje się mieć także Komisja Europejska.

Z pewnością nie jest to jednak tak wielki zaskoczeniem, jak mogło by się wydawać, gdyż komisarz Lewandowski ostrzegł po zaakceptowaniu budżetu na rok 2012, że pieniędzy zabranie po koniec trwającego roku. Już za kilka dni zostanie ogłoszona decyzja Komisji Europejskiej, która z pewnością zaleci krajom członkowskim by zwiększyły swoje składki do budżetu, chodź na razie nie wiadomo o ile. Z pewnością jest to trudna sytuacja, gdyż rządy nastawiają się raczej na oszczędzanie, aniżeli wpłacanie większych składek.