Wielu Polaków regularnie rozliczających się co roku z tytuły tzw. „podatku PIT” nie słyszało o uldze internetowej. A daje ona nam możliwość zwolnienia w kwocie aż 760 złotych rocznie, a jeśli rozliczamy się wspólnie z małżonkiem, nawet dwukrotnie więcej. Pamiętajmy, że odliczyć można jedynie faktycznie poniesione wydatki.
Nastąpiła jednak nowelizacja co do odliczeń z tytuły wyżej wymienionej ulgi. Dotychczas odliczyć można było wyłącznie wydatki poniesione w miejscu naszego zameldowania. Jeśli na fakturze za Internet istniał inny adres, niż ten pod którym faktycznie zamieszkujemy, to Urząd Skarbowy stanowczo kwestionował to, powołując się na ustawę o ulgach podatkowych PIT. Teraz nie ma już takich problemów – jeśli przykładowo jesteśmy zameldowani w Gdyni, a zamieszkujemy w Warszawie, to nie ma problemu, aby odliczyć wydatki za użytkowanie sieci internetowej w naszym aktualnym miejscu zamieszkania.
Co więcej, faktura nie jest już jedynym dokumentem potwierdzającym wydatek. Jeśli przykładowo nie posiadamy faktur, to możemy okazać się przed fiskusem potwierdzeniami wykonania przelewu z naszego rachunku bankowego na rzecz providera internetowego. Co ciekawe, po nowelizacji ustawy o zwolnieniach PIT, możliwe jest nie tylko odliczenie stałych wydatków związanych z Internetem, ale także tych okazyjnych. Należą do nich np. rachunek z pobliskiej kafejki internetowej.
Warto zainteresować się ulgą internetową, ponieważ daje ona spore korzyści podatkowe. W końcu ponad 700 złotych jak to mówią „drogą nie chodzi”, a w wypadku małżeństw rozliczających się razem kwota ulgi może wynosić nawet 1 520 zł rocznie. Wystarczy, że na Internet wydamy min. 127 złotych miesięcznie, a będzie on praktycznie darmowy.
