Obecna kanclerz Niemiec Angela Merkel jest za gruntowną reformą całej Unii Europejskiej, gdyż twierdzi, że Europa nie wyciągnęła żadnej istotnej lekcji z obecnego kryzysu finansowego. Podczas otwartego przemówienia w Brukseli Merkel przekonywała, że Unia musi wyciągnąć niezbędne wnioski z obecnego kryzysu. Merkel twierdzi, że trzeba przeanalizować wszystkie popełnione wcześniej błędy – nawet te przy tworzeniu Unii Europejskiej.
UE powinna mieć odnowione podstawy i przejść gruntowną reformę, co pozwoliło by jej wyjść z kryzysu jeszcze mocniejszą i bardziej odporną na różnego rodzaju problemy finansowe czy gospodarcze. Kanclerz przyznała również, że nie należy obawiać się zmian w unijnym traktacie. Zaprzeczyła także doniesieniom o powstaniu unii o dwóch prędkościach – Merkel zastrzegła, że nie jest sprzymierzeńcem tego pomysłu. Zasugerowała również, że nie będzie możliwości zamknięcia się w osobnym „klubie” dla krajów strefy euro, gdyż Wspólnota ma za zadanie zachęcać do współdziałania.
Komentatorzy są zgodni, że Merkel opowiada się wyłącznie za unią jednej prędkości, a nie dwóch. Nie wykluczyła jednak, że reorganizacja Unii Europejskiej oznaczała by unię podwójnych sił. Kanclerz wyjawiła, że już w grudniu bieżącego roku podczas szczytu Unii Europejskiej powinien zostać przyjęty konkretny plan reform Wspólnoty – reformy miały by za to zostać wprowadzone po upływie dwóch do trzech lat. Wielu jednak sądzi, że unia dwóch prędkości jest nieunikniona. Kto ma rację? Przekonamy się wkrótce.
