Niemiecka delegacja wraz z kanclerz Angelą Merkel udaje się do Moskwy na 14 już konsultacje niemiecko-rosyjskie. Merkel nie ukrywa, że chce rozmawiać z Władimirem Putinem m.in. o niepokojących Berlin zmianach w polityce wewnętrznej w Rosji. Według informacji pochodzących z Niemiec, tematem rozmów mają być zmiany, jakie ostatnio zostały przyjęte w rosyjskich ustawach. Ustawy mają w pewnym sensie ograniczać rozwój społeczeństwa obywatelskiego – taką ustawą jest choćby ta ograniczająca działalność organizacji pozarządowych, które otrzymują granty z zagranicy i uczestniczą w życiu politycznym.
Rosja przywróciła także odpowiedzialność karną za oszustwo. Bez wątpienia rozwój społeczeństwa obywatelskiego w Rosji jest dla Merkel bardzo istotną sprawa, nad którą trzeba się głęboko zastanowić – Rosja skutecznie ten rozwój ogranicza. Aktywne społeczeństwo w jest szansą dla Rosji, a nie jej zagrożeniem – postuluje Merkel. Niemieccy komentatorzy zauważają, że przeprowadzane rozmowy przebiegną w wyjątkowo chłodnej atmosferze – najchłodniejszej od lat. Spotkanie już wcześniej zostało skrócone z dwóch dni do jednego dnia.
Jak na razie polityka Niemiec wobec Rosji nie ulega zmianie, ale stosunki polityczne są ciągle napięte i chłodne. Wygląda to tak, jakby niemieckie elity były zasmucone faktem ponownego wrócenia Putina na Kreml. Warto przypomnieć, że blisko 10 lat wcześniej Niemcy wierzyły, że Putin wprowadzić Rosję do Europy – był to jednak cios o 180 stopni.
