Bank UBS zapłaci grzywnę wynoszącą blisko 30 milionów funtów, co w przeliczeniu daje około 50 milionów dolarów. Za co tak olbrzymia kara? Regulator brytyjskiego rynku usług finansowych FSA ustanowił grzywnę dla szwajcarskiego giganta, który nie zapobiegł nadużyciom swego dealera Kweku Adoboli. Eksperci nie mają wątpliwości, że system zarządzania i procedury sprawozdawczości banu UBS były mocno wadliwe – to samo tyczy się wewnętrznych procedur kontrolnych.
Takiego samego zdania zdaje się być Tracey McDermott odpowiedzialny za dział przestępczości finansowej i egzekwowanie prawa. Doszło więc do sytuacji w której pracownik o przeciętnej randze w firmie zdołał zgromadzić duża liczbę bardzo ryzykownych pozycji w kontaktach rynkowych. Tego rodzaju sytuacje mogą z łatwością doprowadzić do upadku każdej firmy i wstrząsnąć rynkiem finansów. Wspomniany już dealer został skazany w Londynie na 7 lat pozbawienia wolności. Przypomnijmy, że jego ryzykowne zagrania spowodowały stratę wynoszącą blisko 2,3 miliardy dolarów. Po ujawnieniu informacji na temat przekrętów w ubiegłym roku UBS stracił blisko 10 procent wartości, co oceniło wycenę banku o blisko 4,5 miliarda dolarów.
Eksperci są zdania, że naprawdę nie wiele brakło by dealer pogrążył cały bank – na jednej ryzykownej transakcji był w stanie zaryzykować sumą 12 miliardów dolarów. Adoboli twierdził jednak, że inni dealerzy stosowali takie same praktyki a kierownictwo banku tolerowało takie praktyki.
