Grecja otrzyma pomoc międzynarodową – potwierdził rzecznik spotkania na którym omawiano możliwość odblokowanie kolejnej transzy kredytu dla Grecji. Eurogrupa doszła do porozumienia w sprawie zredukowania długu publicznego kraju oraz podjęła decyzję o odblokowaniu blisko 44 miliardów euro pomocy. Zadowolenia z decyzji nie krył sam premier Grecji Antonis Samaras – przyjął je z należytym zadowoleniem. Największa partia opozycyjna skrytykowała jednak otwarcie porozumienie zawarte w Brukseli. Samaras w ostatnim wystąpieniu powiedział, że dla Greków zaczyna się jutro nowy dzień.
Dodatkowo Grecja otrzymała zapewnienie, że podjęte działania mają na celu utrzymać ją w strefie euro – potwierdził to grecki minister finansów Jannis Sturnars. Powiedział on także, że dzięki takim decyzjom i porozumieniom Ateny mają szansę wyjść z błędnego koła recesji i zadłużenia. Grecka opozycja twierdzi jednak, że zawarte porozumienie jest niewystarczające, gdyż na podstawie niego nie można obsłużyć greckiego długu w należyty sposób. Jest to więc częściowy kompromis, który można przyrównać do plasterka przylepianego na skaleczenie, jakim w obecnej chwili jest grecki dług.
Lider opozycji oskarżył także kanclerz Niemiec Angelę Merkel, która jako jedna z nielicznych sprzeciwiła się 50-procentowemu umorzeniu greckiego długu, czego najwyraźniej potrzebują Ateny. Według opozycji porozumienie został zawarte ze względu na krótkowzroczną politykę gospodarczą Merkel, która zachłannie strzeże swoich pieniędzy.