Pozwolenie emisji dwutlenku węgla przez samoloty przelatujące nad Unią Europejską jest konieczne do podróżowania na kontynent Europejski. Z takim zdaniem najwyraźniej nie zgadza się Kreml, który chce zabronić rosyjskim przewoźnikom lotniczym płacenia za pozwolenia na emisję przez ich samoloty dwutlenku węgla na terenie Europy. Szef administracji prezydenta Federacji Rosyjskiej – Siergiej Iwanow – postanowił poinformować o decyzji w tej sprawie w sobotę.
Wypowiedział się on, że nie do Unii Europejskiej należy określanie globalnych reguł gry na rynku lotnictwa cywilnego. Normy lotnictwa określa tylko Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego mająca swoją siedzibę w Montrealu. Warto pamiętać, że obowiązek uzyskania stosownego zezwolenia do emisji dwutlenku węglą mają obowiązek wszyscy przewoźnicy, których samoloty startują lub lądują na lotniskach na terytorium Unii Europejskiej – obowiązkowo od 1 stycznia 2012 roku.
Nowe przepisy w Unii Europejskiej odbiły się szerokim echem wśród amerykanów i chińczyków, którzy zabronili ich liniom lotniczym płacenia nawet centa do kasy Unii Europejskiej. Rosja także przyjmie stosowną ustawę zabraniającą na tego rodzaju opłaty ekologiczne na rzecz Unii Europejskiej. Iwanow wspomniał też o tym, że udział lotnictwa w łącznej emisji dwutlenku węgla przez środki transportu nie przekracza nawet jednego procenta, podczas gdy 96 procent zanieczyszczeń przypada na transport drogowy. – Więc o czym my rozmawiamy? – skwitował retorycznie.
