euro

Kto zapłaci za zadłużone banki?

Banki Wiadomości

Jeden z znanych nam ekonomistów – H. Onno Ruding – postanowił odpowiedzieć na to intrygujące pytanie. Jako ekspert brukselskiego think-tanku CEPS wypowiedział się na temat wdrożenia wspólnego nadzoru bankowego. Twierdzi on, że bez stosownych ustaleń w sprawie wspólnego gwarantowania depozytów oraz restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków, cały system będzie nieskuteczny.

Ekspert dodaje następnie, że nawet jeśli wspólny nadzór bankowy byłby wdrożony niezwykle szybko, to i tak z politycznego punktu widzenia jest mało prawdopodobne, by pozostałe dwa etapy zostały wdrożone w równie szybkim tempie. Ruding jest zdania, że funkcje wspólnego nadzoru bankowego dla strefy euro i chętnych państw spoza eurolandu ma pełnić Europejski Bank Centralny. Ekspert zauważa, że powołanie do istnienia wspólnego nadzoru bez odpowiednich i wspólnych funduszy było by błędem , gdyż cały system byłby prawdopodobnie nieskuteczny – a nie tego się oczekuje. Ekspert jest także zdania, że kraje niechętnie i niezbyt szybko przejdą do drugiego etapu – zaraz po wspólnym nadzorze – czyli unii bankowej – w obecnej chwili jest zbyt problematyczna zarówno pod względem finansowym, jak i politycznym.

Duże finansowe obciążenia byłyby nałożone na barki podatników innych krajów euro, niż te, których banki są zagrożone. Nie zmienia więc to niepokojących informacji, dlatego EMS powinien bardziej zaangażować się dokapitalizowanie banków z należytą płynnością.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments