Zakłady Ubezpieczeń Społecznych nie mają pieniędzy na wypłatę wszystkich świadczeń emerytalnych. Już od dawna eksperci wskazywali, że brak radykalnych działań mających na celu poprawę sytuacji finansowej ZUS-u doprowadzą do ruiny jego finansów.
Brakuje 65 mld zł
Nawet cięcia, jakie dokonano w OFE, okazały się nie być wystarczające to tego, aby pomóc Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych. Przypomnijmy, że zmniejszono składkę do OFE na rzecz ZUS-u. Szacuje się, że zabraknie mu aż 65 mld zł rocznie na wypłatę świadczeń. Czy emeryci już mają zacząć się bać utraty emerytury? Na szczęście nie, ponieważ wypłata tego rodzaju świadczeń w Polsce jest gwarantowana przez państwo.
Będzie gorzej, jeśli nic się nie zmieni
Daleko idące zmiany w obecnie obowiązującym systemie emerytalnym mogłyby pomóc powrócić ZUS-owi do dobrej kondycji finansowej. Jeśli nie zostaną one przeprowadzone, to w latach 2013-2017 ZUS będzie miał aż 239 mld zł niedoborów finansowych. Konieczne jest przeprowadzenie gruntownych reform ZUS-u. Zmiany strukturalne mogą spowodować, że emerytury w końcu zaczną być finansowane ze składek zusowskich. ZUS-u po prostu nie stać już na żadne „kosmetyczne” zabiegi, które tylko powodują, że problem wypłacalności polskiego systemu emerytalnego jest tylko maskowany. Doraźna pomoc nie jest tu bynajmniej wskazana.
Ile dopłacamy do budżetu ZUS?
Eksperci oszacowali, że osoby pracujące poza sferą rolnictwa, rok rocznie solidarnie „łatają” dziurę budżetową Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na kwotę ponad 3 tysięcy złotych.
