Szkoła

Edukacja dzieci nigdy jeszcze nie była aż tak droga

Finanse osobiste

Każdy z nas, kto tylko ma w domu dziecko wie, jak dużo kosztuje jego utrzymanie. Nie chodzi tu wcale o jedzenie, czy takie koszta jak zużycie prądu elektrycznego. Największe wydatki generuje tak na prawdę ubranie naszej pociechy, wypełnienie jej wolnego czasu poprzez np. wysłanie na kurs językowy, czy posłanie jej do szkoły. W tym roku koszta wyprawki były jednak rekordowe. Dosłownie nigdy jeszcze w Polsce nie było aż tak drogo!

Wyniki sondaży mówią same za siebie: jedna czwarta rodziców wydała na posłanie dziecka do szkoły ponad 800 złotych. Co siódme dziecko otrzymało wyposażenie szkolne za kwotę rzędu nawet 1 500 złotych, a średnio kwota wydatków na książki i zeszyty wyniosła 668 złotych. Jest to kwota jedynie na jedno dziecko, bo ogólnie biorąc każda rodzina wydała średnio w tym roku na posłanie swoich dzieci do szkoły ok. 1 031 złotych. Kwota niemała, nawet dla tych zarabiających na poziomie średniej krajowej, jest więc o co kruszyć kopie. Porównując ceny sprzed 5 czy 10 lat, ceny artykułów szkolnych diametralnie się różnią. Podstawowe artykuły papiernicze, takie jak długopisy, zeszyty czy flamastry zdrożały niejednokrotnie parę razy wobec ceny sprzed jeszcze kilku lat. Powoduje często to sytuację, że rodzice z oszczędności nie kupują całości wyprawki naraz. Wolą zakupy częściowe, dzięki czemu wydatki nie obciążają aż tak bardzo budżetu rodzinnego. Fakt faktem ciężko posłać choćby nawet jedną pociechę do szkoły, a co jeśli mamy ich np. trzy lub cztery? Cóż, w Polsce nie ma tak na prawdę dobrej polityki socjalnej, która pomagała by rodzinom w zakupie choćby nawet podręczników. Pomaga się biedniejszym rodzinom, ale czy to rozwiązuje problem? Myślę że nie, bo z własnego doświadczenia także wiem, że wiele rodzin wyrzeka się np. zakupu telewizora, by posłać swoje dwie pociechy do szkoły.

Czy tak powinno jednak być? Zapewne nie. Jednak daleko nam do np. Szwajcarii, w której zakup pomocy naukowych można odliczyć od podatku, a wydatki poniesione np. na kursy językowe obniżają nam skale podatkową, dzięki czemu płacimy przykładowo 15, zamiast 20% podatku dochodowego. Może kiedyś doczekamy się i w naszej ojczyźnie takich udogodnień.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments