Kryzys w Portugalii dał się we znaki nie tylko obywatelom, co rządzącym oraz różnego rodzaju instytucją, które zaczynają upadać. Świetnym przykładem zdaje się być portugalski Caritas, który poprosił o litość w sprawie cięć oszczędnościowych. Do kogo się więc zwrócił? Oczywiście, że do trójki – Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego.
Poprosił on ową trójkę o złagodzenie cięć, jakie poczynić ma Portugalia, by spełnić określone normy i wymogi. Niestety, ale trójka zdaje się być w aspekcie cięć nieubłagana. O fakcie zwrócenia się do przedstawicieli trójki poinformował przewodniczący portugalskiego Caritasu Eugenio da Fonseca. Poprosił on, by trójka złagodziła swoje stanowisko w sprawie cięć na cele socjalne. Nie pomogło jednak żadnego rodzaju informacje, że duża część Portugalczyków żyje w znacznej nędzy. Przewodniczący przyznał, że dosadnie uzasadnił im swoje żale, które opierały się na tym, że obywatele dłużej tego nie wytrzymają.
Przewodniczący trójki zgodnie podkreślili jednak, że zmiana polityki jest obecnie nie możliwa, ze względu na konsolidację finansów publicznych. Obecnie więc nie ma możliwości na zmianę restrykcyjnego planu oszczędnościowego jaki w niedawnym czasie wprowadziła Portugalia. Caritas podkreśla, że jeszcze rok wcześniej mógł pomagać około 60 procentom osób więcej, niż ma to miejsce teraz.
