Dość długo kazali czekać przedstawiciele banków na otwarcie swoich placówek. Z pewnością tego rodzaju manewr miał za zadanie zapobiec nagłemu odpłynięciu kapitału – klienci z pewnością będą wyciągać wszystkie pieniądze z kont. Wszystkie mniejsze placówki zostały otwarte już dzisiaj – po dziesięciodniowej przerwie. W zamknięciu – prawdopodobnie do czwartku – pozostają oddziały dwóch najbardziej zadłużonych banków w kraju – Laiki oraz Bank of Cyprus. Dlaczego dwa największe banki potrzebuje dwóch dni na otwarcie? Z nieoficjalnych informacji wynika, że rząd potrzebuje więcej czasy na zastosowanie wobec nich środków w ramach porozumienia ratunkowego.
Warto pamiętać o ograniczeniu wypłat do 100 euro. Ograniczenia prawdopodobnie zostaną zdjęte już w czwartek. Obecnie próby wyciągania dużych pieniędzy kończą się fiaskiem. Ekonomiści twierdzą, że z jednej strony jest to sprytne zagrania, gdyż ogranicza masowe opóźnianie kont, a z drugiej strony blokuje całą gospodarkę – ludzie nie napędzają jej kupowaniem drogich rzeczy. Obywatele z pewnością boją się utraty wszystkich swoich oszczędności życia, dlatego po otwarciu banków należy spodziewać się długich kolejek – ma to związek z wcześniejszym jednorazowym podatkiem depozytowym.
Ostatecznie jednak zrezygnowano z opodatkowania depozytów, a skupiono się na restrukturyzacji sektora bankowego, konsolidacji finansów oraz większej prywatyzacji. Dodatkowo w założeniach porozumienia jest likwidacja banku Laiki ze stratami dla udziałowców i właścicieli depozytów przekraczających kwotę 100 tysięcy euro.
