Z pewnością większość z nas jest zorientowana w sprawie Cypru oraz tego, że otrzyma on pomoc w wysokości 10 miliardów euro na pomoc w ratowaniu swojego sektora bankowego – pożyczka będzie przyznana od Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz strefy euro. Według komentatorów z całego świata, pożyczka zamydla oczy całej Europie i obywatelom, twierdząc że jest rozwiązaniem na wszelkie bolączki w tym kraju. Prawda jest jednak taka, że 10 miliardów euro nie wystarczy nawet na zaplanowany ratunek systemu bankowego na Cyprze.
Podobne myśli krążą po całej Europie. Ekonomiści z Francji są zdania, że Cypr ma przed sobą ogromne wyzwanie, przez co czekają go ciężkie i dość niespokojne czasy. Nie zmienia to jednak faktu, że obecnie zastosowany sposób był jedynym na jakie mógł zgodzić się ten mały kraj strefy euro. W gruncie rzeczy dzięki porozumieniu zawartym między władzami kraju a przedstawicielami trójki udało się uratować kraj przed kompletnym bankructwem. Nie oznacza to jednak, że kryzys udało się w całości zażegnać. Według jednego z znanych ekonomistów – Henri Sterdyniak – Cypr stoi obecnie przed dużymi wyzwaniami, z którymi musi sobie poradzić bo jest to początek dręczących boleści.
Ekonomista twierdzi, że Cypr czeka długa recesja, która z pewnością pogrąży kraj w biedzie. Minister finansów Francji jest przekonany, że inna decyzja władz Nikozji nie mogłaby przynieść oczekiwanych rezultatów – inne rozwiązanie mogło by być bardzo złe dla całej gospodarki w tym kraju.
