Ogromną bolączką dla całego systemu gospodarczego, finansowego oraz bankowego jest kryzys, które na dobre zadomowił się w Europie – szczególnie w strefie euro. Z pewnością wielu z nas chciałoby, by kryzys odszedł i już nigdy nie wrócił. Jak się okazuje nie jest to takie proste zadanie, a rozwiązanie spędza sen z powiem europejskim ekspertom. Jedno jest w tym wszystkim pewne – potrzeba uzbroić się w większą ilość czasu.
Oliwy do ognia dolał sam szef banku centralnego Niemiec – Jens Weidmann – który wykluczył szybką poprawę sytuacji w Europie. Jego zdaniem kryzys może potrwać jeszcze dziesięć lat. Podkreślił jednak, że kryzys do tego czasu z pewnością odejdzie, jednak będzie to wymagało przeprowadzenia głębokich reform strukturalnych. Weidmann jest zwolennikiem wprowadzania głębokich reform strukturalnych, a nie poleganiu wyłącznie na interwencjach Europejskiego Banku Centralnego. Sądzi on, że kryzys już właściwie powoli mija, ale radzenie sobie z jego skutkami jest dla krajów poważnym wyzwaniem, które będzie trwało jeszcze przez dziesięć lat. Warto przyznać, że jego opinia na temat wyjścia z kryzysu jest bliźniaczo podobna do ostatniej wypowiedzi szefa Komisji Europejskiej, Jose Manuela Barroso – stwierdził on, że Europa ma już za sobą najtrudniejszą falę kryzysu. Eksperci także nie mają wątpliwości, że obecnie rozpoczyna się proces mozolnego wychodzenia z skutków kryzysu – a może on trwać nawet i dłużej niż dekadę.
Warto także pamiętać o wzroście gospodarczym w strefie euro, który w tym roku powinien przyspieszyć – głównie dzięki poprawie koniunktury na świecie. Weidmann sugeruje jednak, że teoretyczny spokój może być bardzo zdradliwy szczególnie dla przywódców krajów unijnych, którzy mogą zdecydować się odłożyć reformy na potem – według Weidmann’a nie można dopuści do takiej sytuacji.
obyt się to nie sprawdziło.teraz nie jest najlepiej więc wzięliśmy kredyt gotówkowy w getinie ale wolałabym lepszcze czasy.