W ostatnim czasie byliśmy świadkami tragicznych scen, które mogły doprowadzić do likwidacji całej strefy euro. Coraz większe niezadowolenie obywateli posługujących się europejską walutą wpływa negatywnie na działania rządu. Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy powiedział, że zagrożenie dla istnienia strefy euro minęło, choć ciągle mamy do czynienia z kryzysem gospodarczym w Europie. W gruncie rzeczy są dwie wiadomości.
Jak to zwykle bywa jedna z nich jest zła, a druga dobra. Dobrą wiadomością jest to, że obecnie jesteśmy świadkami znacznej poprawy sytuacji, szczególnie pod względem stabilności finansowej w strefie euro. Eksperci nie mają wątpliwości, że zarówno na ekonomicznym jak i fiskalnym froncie jest też całkiem nieźle – widać pozytywne oznaki. W gruncie rzeczy chodzi o poprawę konkurencyjności nawet relatywnie słabszych gospodarek w strefie euro. Oznacza to także zwiększony eksport oraz znaczną poprawę finansów publicznych – są wynikiem ogromnych cięć i oszczędności stosowanych przez rządy – co przyczynia się bezpośrednio do zmniejszenia deficytu w poszczególnych krajach Europy. W gruncie rzeczy prawdziwe zagrożenie – czy strefa ma istnieć, czy też nie – zostało zażegnane.
Drugą wiadomością – tą złą – jest to, że kraje w Europie nie mogą poradzić sobie w ciąż narastającym kryzysem gospodarczym. Największym zagrożeniem dla europejskiej gospodarki jest bezrobocie wśród młodych osób, które nie mogą rozpocząć normalnego życia. Unia Europejska stawia sobie za cel stworzyć nowe miejsca pracy zarówno w krótkim, jak i długim terminie. Będzie to sprawa priorytetowa, gdyż od tego w głównej mierze zależy wzrost gospodarczy całej Europy. Miejmy nadzieję, że słowa te nie zostaną rzucone na wiatr.
jeśli unia się nie sprawdza to po co ją trzymać na siłę? już po takim czasie widać że daleko jej do funcjonowania jakie było zakładane na początku.dlatego zaczęłam po świętach odkładać co miesiąc na lokaty w getinie. i sprawę mam rozwiązaną w razie problemów.