Większa kontrola żywności w państwach obligatoryjnych była by z pewnością sporym sukcesem, a to mogło by przynieść trwałą poprawę jakości jedzenia, które stawiamy każdego dnia na stole. Komisja Europejska chciałaby otrzymać dodatkowe uprawnienia, które pozwoliły by skontrolować żywność w państwach obligatoryjnych. Obecnie KE jest w stanie jedynie zwracać się z prośbą o takie kontrole. Rozwiązanie do spraw kontrolnych żywności przewiduje zaproponowany pakiet regulacji ws. artykułów rolno-spożywczych.
Nowe regulacje zostały przedstawione wczorajszego dnia przez komisarza do spraw zdrowia Toniego Borga. Za przykład posłużyła mu ostatnia afera z mięsem końskim, którego nie powinno być w innych mięsnych produktach – mięso oznaczone jako wołowe, tak naprawdę miało w składzie koninę. Wszystkie badania – mięsne – zostały przeprowadzone na podstawie rekomendacji Komisji Europejskiej, jednak w przyszłości ma się to zmienić w obowiązek – przynajmniej tego chciała by sama komisja. Nowe rozwiązanie ma także znacznie uprościć przepisy dotyczące norm zdrowia i bezpieczeństwa żywności – obecnie istnieje 70 aktów prawnych, a nowe regulacje mają je obniżyć do 5 aktów prawnych. Przewiduje się także znacznie uproszczone przepisy dotyczące wprowadzenia do obrotu nasion oraz innych materiałów przeznaczonych do reprodukcji roślin.
Borg podkreślił także, że Europa – jako jedyna na świecie – ma najwyższe w świecie normy bezpieczeństwa żywności. Przyznał on także, że przemysł rolno-spożywczy jest drugim największym sektorem gospodarczym w Unii Europejskiej – zatrudnia blisko 48 milionów osób. Nowe regulacje mają nie tylko zapobiec niejawnym sytuacjom – jak ta z końskim mięsem – ale także poprawić bezpieczeństwo żywności w całej Europie.
