Hiszpania już od kilkunastu miesięcy jest trawiona przez kryzys, co z pewnością nie sprzyja wprowadzanym zmianom na tle gospodarczym. Warto jednak przypomnieć, że w zamian za finansową pomoc Hiszpania zdecydowała się poczynić odpowiednie kroki w celu likwidacji nadmiernego zadłużenia, uregulowania rynku pracy czy dokapitalizowania banków.
Oczywiście są to tylko podstawy, gdyż rzeczy do wykonania jest znacznie więcej. Od jakiegoś czasu Unia Europejska namawiała Hiszpanię do zreformowania systemu emerytalnego. Niestety jej usilne próby zazwyczaj kończyły się fiaskiem, a Hiszpania skutecznie odsuwała tą sprawę na bok. Doszliśmy jednak do punktu, w którym dalsze odsuwanie sprawy systemu emerytalnego może poważnie zaszkodzić temu kraju. Hiszpania zdecydowała się więc spełnić żądanie Unii Europejskiej i zreformować system emerytalny w swoim kraju. Co z tego wyszło? Według rządu będzie to najnowocześniejszy system emerytalny w całej Europie – takiego samego zdania są hiszpańscy eksperci. Obecny system emerytalny był mało rentowny i z pewnością prowadził do niewypłacalności. Głównym tego powodem jest to, że korzysta z niego obecnie ponad 9 milionów osób.
W czasie kryzysu jest to dodatkowe utrudnienie dla całego systemu – według niektórych bez pracy jest blisko 6 milionów osób, przez co na każdego emeryta przypada średnio 2,3 pracującego zawodowo mieszkańca. Hiszpania zamierza więc wprowadzić daleko idące zmiany, dzięki czemu rewaloryzacja nie będzie już zależała od inflacji, a dochodów państwa. Za wysokość emerytur będzie odpowiadać nie tylko staż pracy, ale także zarobki i sytuacja gospodarcza kraju. Zmian w systemie emerytalnym jest znacznie więcej i wydaje się to dobrym sposobm na utrzymanie go ciągle w ryzach.
