Wygląda na to, że nadchodzi koniec współpracy w tzw. trójce, która zajmował się wieloma problemami krajów europejskich – szczególnie na przestrzeni kilku lat. Z przedstawionych nam informacji wynika, że zarówno Unia Europejska, jak i Komisja Europejska chcą zakończyć współpracę z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. W gruncie rzeczy nie nadejdzie całkowity rozłam współpracy, a jedynie w zakresie ratowania zadłużonych krajów Eurolandu – czego w sumie można było się spodziewać po ostatnich doniesieniach.
Oczywiście nie zostały jeszcze podjęte żadne decyzje w kierunku tej sprawy, jednak wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej – Viviane Reding – jest zdania, że jest to tylko kwestią czasu, gdyż sama opowiada się za zakończeniem współpracy pomiędzy UE, a MFW. Reding wyznała w jednym z wywiadów dla niemieckiego dziennika, że trójka powinna być zlikwidowana. Dlaczego tak sądzi? Głównym powodem jest to, że obecnie trójka nie jest w żaden sposób nam potrzebna, gdyż była stworzona z myślą o sytuacji nadzwyczajnej. Obecnie nie jest już jednak na tyle potrzebna współpraca pomiędzy Unią Europejską, a Międzynarodowym Funduszem Walutowym, gdyż Europa posiada już pewne zdolności, które pozwalają analizować problemy gospodarcze oraz finansowe. Z pewnością nie wszyscy z nas wiedzą z czego składa się tzw. trójka.
W gruncie rzeczy jest ona wynikiem utworzenia grupy składającej się z przedstawicieli Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Trójka miała za zadanie przygotować odpowiednie raporty dla przyszłych kredytodawców, oceniając tym samym nie tylko stan gospodarki, ale także realizację uzgodnionych wcześniej reform. Pozytywna ocena trójki wiązała się z wypłaceniem kolejnej transzy kredytu dla zadłużonego kraju. Obecnie nie ma już potrzeby, by funkcjonowała w tym samym aspekcie co kiedyś.
