Wygląda na to, że sytuacja w strefie euro dała się także we znaki Francji – druga pod względem wielości gospodarka europy. W wyniku sporych różnic w budżecie francuski rząd zamierza przedstawić oszczędnościowy projekt budżetu, dzięki któremu zaoszczędzić trochę pieniędzy, by spożytkować je na inne ważniejsze cele. Projekt oszczędnościowy będzie dotyczył sektora obronnego kraju na lata 2014-2019. Warto jednak wiedzieć, że projekt przewiduje także redukcję zatrudnienia, które prawdopodobnie może wynieść nawet 34 tysiące osób.
Niektórzy wskazują na inny drastyczny punkt, czyli zamrożenie obecnego budżetu na cele obronne przez trzy kolejne lata – wcześniej systematycznie rosły. Rząd przewiduje, że wydatki na obronę w lata 2014-2016 mają wynieść około 31 miliardów euro – do 2019 mają już wzrosnąć o jeden miliard więcej. Niestety dla wojskowych oznacza to także likwidację miejsc pracy na poziomie 24 tysięcy osób. Osoby pracujące na stanowiskach administracyjnych także nie mogą czuć się pewnie, gdyż w ich kręgu miejsca pracy może stracić blisko 16 tysięcy osób – redukcja kolejnych 10 tysięcy pracowników została uchwalona w poprzednim budżecie. Zmiany są więc dość głębokie zważywszy na fakt, że siły zbrojne Francji zatrudniają około 228 tysięcy osób, z czego blisko 165 tysięcy osób pracuje w sektorze obronnym.
Rząd ma jednak nadzieję, że w ciągu pięciu następnych lat projekt oszczędnościowy na siłach zbrojnych przyniesie zyski w wysokości 60 miliardów euro. Warto jednak przyznać, że władze za wszelką cenę chciały uniknąć drastycznych cięć, które w gruncie rzeczy osłabiłyby potencjał militarny kraju. Francję nie ominą więc zakupy najnowocześniejszych myśliwców Rafale – blisko pięć rocznie.
