pusty portfel

Fukushima to studnia bez dna?

Wiadomości

Zarówno Japonia, jak i cały świat dalej żyją sprawą elektrowni atomowej w Fukushimie, która uległa uszkodzeniu, przez co przyczyniła się do skażenia środowiska naturalnego w tym regionie. Nie jest to jednak ostateczny koszt jaki musiało zapłacić japońskie społeczeństwo w wyniku tej ogromnej tragedii – teren ten został praktycznie w całości wysiedlony.

Dla wielu była to prawdziwa życiowa tragedia, gdyż musieli zostawić swój cały dorobek życia (dom, mieszkanie i wszystkie rzeczy, które się w nim znajdują). Nie oznacza to jednak, że japońskie społeczeństwo zapłaciło już wszelkie koszty związane z tragedią – przykład Czarnobyla pokazuje, że jest to bardzo długa i monotonna praca. Nie zmienia to jednak faktu, że japoński rząd będzie musiał walczyć radioaktywnym niebezpieczeństwem wszelkimi dostępnymi sposobami. Jak na razie zobowiązał się do przeznaczenia blisko pół miliarda dolarów na usunięcie wycieków radioaktywnej wody z uszkodzonej elektrowni atomowej w Fukushimie. Japońskie media informują o wykryciu nowego ogniska silnego promieniowania, które trzeba w jak najszybszym tempie zażegnać, by skażenie nie dostało się do wody. Prawdopodobnie w ciągu dzisiejszego dnia zostanie ogłoszony plan walki z kryzysem wokół zniszczonej elektrowni atomowej w Fukushimie.

Jak na razie wiadomo, że fundusze przeznaczone na ten cel sięgają już 50 miliardów jenów, co w przybliżeniu daje kwotę 500 milionów dolarów. Nie ulega wątpliwości, że część funduszy będzie pochodziła z rezerw budżetowych. Kwota 32 mld jenów będzie przeznaczone na zamrożenie pasa ziemi wokół źródła radiacji, a pozostała kwota ma być przeznaczona na usunięcie skażenia wody. Warto przypomnieć, że w chwili niespodziewanego trzęsienia ziemi, które spowodowało stopienie prętów paliwowych w trzech reaktorach, musiano ewakuować blisko 160 tysięcy osób z pobliskich terenów.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments