Wygląda na to, że światowa gospodarka jest w coraz lepszej kondycji, choć nie zmienia to faktu, że kryzys światowy jeszcze nie minął, a już na pewno nie ten w Europie – warto jednak przyznać, że jest coraz bliższy rozwiązania. Jose Barroso – przewodniczący Komisji Europejskiej – przyznał, że strefa euro przestała być w końcu zmartwieniem dla G20 – bynajmniej ich głównym zmartwieniem. Barroso zgadza się także z opinią wielu ekspertów, którzy twierdzą, że jest jeszcze zbyt wcześnie by ogłosić zakończenie aktualnie trwającego kryzysu. Dlaczego?
Eksperci nie mają wątpliwości, że chodzi o wątpliwą sytuację gospodarek wschodzących, które jak na razie są zbyt niestabilne. Warto także dodać, że polityka amerykańskiego banku centralnego – Fed – zostanie być może w niedługim czasie bardziej zaostrzona, co z pewnością nie pomoże wschodzącym gospodarkom, które głównie były stymulowane poprzez taniego dolara. Z pewnością większość była przygotowana, że szczyt G20 w Petersburgu zostanie całkowicie przyćmiony przez debatę w sprawie konfliktu w Syrii i ewentualnym ataku Stanów Zjednoczonych na ten kraj. Media rozpisują się, że o ile rozmowa w sprawie Syrii jest nadal sporną kwestią, to tematy ekonomiczne czy gospodarcze przebiegły w bardzo pokojowej i harmonijnej atmosferze.
Nie ulega wątpliwości, że obecny szczyt jest szczytem obietnic, w którym państwa zobligowały się do m.in. wprowadzenia automatycznej wymiany danych w celu wyrugowania oszust podatkowych (do 2015 roku mechanizm ma zostać wprowadzony), czy wprowadzenie regulacji dotyczącej parabanków oraz prowadzenie wspólnej kampanii wymierzonej przeciwko firmom, które uciekają przed fiskusem.
