„Minister finansów nie wyklucza podwyżki podatków”

Podatki Wiadomości

Wcześniejsze zapowiedzi w sprawie podwyżki były dość jasno sprecyzowane. Nie ulega wątpliwości, że partia Angeli Merkel przed wyborami obiecywała brak zgody na podniesienie podatków. Po wyborach okazało się, że nie jest już tak miło i na podwyżkę trzeba będzie się zdecydować. Minister finansów Niemiec – Wolfgang Schaeuble – w jednym z wywiadów podkreślił, że stanowisko rządu w tej sprawie uległo pewnej zmianie i mimo wcześniejszych przedwyborczych obietnic, będą musieli brać poprawkę na koalicjanta – partia jako osobne ugrupowanie nie zdobyła tylu głosów by rządzić samemu.

Warto jednak doprecyzować, że owa podwyżka podatków miała by dotyczyć osób najbogatszych w Niemczech. Nie jest jednak powiedziane, że owa podwyżka nastąpi choć koalicjant wyraźnie na nią naciska. Minister finansów Niemiec przyznał jednak, że obecny plan budżetu nie potrzebuje dodatkowych źródeł zasilania, dlatego też podwyżka wydaje się być zbędna. Tuż przed wyborami partia Angeli Merkel wykluczała możliwość podnoszenia podatków, gdyż twierdziła, że odbije się to negatywnie na wzroście gospodarczym. Z tego względu stracili by nie tylko obywatele, ale także i przedsiębiorcy, którzy byli by zmuszeni do likwidacji miejsc pracy. Być może jednak podwyżka nastąpi, gdyż główny kandydat do koalicji w swoim programie wyborczym zakładał, że podwyżka podatku dochodowego z 45 procent do 49 procent jest potrzebna.

Dodatkowe środki uzyskane z podatku miały by zostać przeznaczone na oświatę, poprawę infrastruktury oraz spłatę długów państwa, które też nie są małe. Niewątpliwie podwyżka na najbogatszych mogłaby odbić się negatywnie na końcowych „odbiorcach”. W takich przypadkach ciężar podatku jest rozkładany na pomniejszych obywateli, którzy płacą za to w różnych dziedzinach życia.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments