Stosowna pomoc finansowa oferowana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Unię Europejską, tak naprawdę nie jest ofertą dobroczynną. O tym fakcie boleśnie przekonała się Portugalia, która zawarła porozumienie, dzięki któremu kraj ten otrzymał stosowną pomoc finansową – porozumienie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Unią Europejską. Nie ulega wątpliwości, że wprowadzone porozumienie i stosowna pomoc stała się bardzo kosztowna dla zwykłych Portugalczyków.
Głównym czynnikiem pogarszającym status zwykłego obywatela tego kraju są przede wszystkim wyższe podatki, które zostały wprowadzone na mocy umowy podpisanej z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Unią Europejską. Dodatkowym czynnikiem był spadek zarobków, który wyniósł średnio 11 procent. Narodowy Bank Portugalii jest przekonany, że rzeczy tych udało by się uniknąć, gdyby rządzący nie zgadzali się na wszystko co oferował im w umowie MFW i UE. Przez otrzymaną „pomoc” przeciętny obywatel kraju musi zmaga się z zmniejszeniem pensji, który w tym wypadku kształtuje się na poziomie 23 procent – blisko 40 procent obywateli kraju musiało zgodzić się na zmniejszenie płacy praktycznie o jedną czwartą kwoty. Warto jednak zauważyć, że Narodowy Bank Portugalii nie wyklucza o wiele większej statystyki spadku płac, gdyż obecne wyliczenia są oparte jedynie na danych zakładu ubezpieczeń społecznych, a te nie są aktualne.
Nie ulega jednak wątpliwości, że tendencja spadku płac w Portugalii jest ciągła i nic nie wskazuje na to, że sytuacja ulegnie niebawem poprawie. Dodatkowo zły stan zarobków – a raczej ich ciągły spadek – podkreślają zewnętrze firmy międzynarodowe, posiadające własny sztab ekspertów. Wygląda więc na to, że pomoc oferowana przez MFW i UE okazała się być droższa i to nawet od przewidywań rządu.
