Nie ulega wątpliwości, że Turcja jest kolejnym krajem, który dąży do pełnej integracji europejskiej i przynależności do elity państw Unii Europejskiej. Warto jednak dodać, że starania Turcji o bliższą integrację europejską są już liczone w latach, a ostatni impas – prawie trzyletni – był kolejnym tego przykładem – zarówno Unia Europejska, jak i Turcja nie chcą się zgodzić na pewne ustępstwa, które muszą być spełnione przed przyjęciem kraju do Wspólnoty Europejskiej.
Unijni ministrowie zdecydowali jednak, że pora zakończyć obecna politykę w stosunku do Turcji i rozpocząć kolejny rozdział w kracie rozmów z tym krajem. Nie ulega więc wątpliwości, że w najbliższym czasie będą toczone kolejny rozmowy na temat przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej – niektóre kraje są temu wyraźnie przeciwne. Najbliższe rozmowy będą więc dotyczyć polityki regionalnej. W czerwcu tego roku państwa członkowskie wyraziły swoje poparcie i zgodę na rozpoczęcie nowego rozdziału negocjacji, choć była ona uzależniona od stanowiska Komisji Europejskie – ta wydała odpowiednią zgodę informując o tym w corocznym raporcie o postępach Turcji na drodze do przystąpienia do Unii Europejskiej. Komisja Europejska ma jednak pewne zastrzeżenia dotyczące ostatnich działań tureckich władz – chodzi o rozproszenie fali protestów, które nabrały na sile.
Nie zmienia to jednak faktu, że rozmowy akcesyjne muszą ponownie nabrać tempa w obliczach zagrożeń jakie mogą czyhać na Europę. Największymi przeciwnikami rozpoczęcia nowych negocjacji z Turcją, są Niemcy – Niemcy nie ukrywają jednak faktu, że powrót do rozmów jest we wspólnym interesie Unii Europejskiej i Turcji. Warto przypomnieć, że rozmowy w sprawie umowy akcesyjnej trwają już od 2005 roku.