Większość państw należących do Unii Europejskiej jest nie jako zmuszona do szukania coraz to większych oszczędności, które były by w stanie zmniejszyć ich zadłużenie – co roku zadłużenie krajów Unii Europejskiej jest coraz wyższe. Nie ulega wątpliwości, że najlepszym rozwiązaniem – i najłatwiejszym – jest sięganie do kieszeni obywateli np. w formie opodatkowania – podnoszenie podatków jest jedną z najłatwiejszych dróg do pozyskania dodatkowych pieniędzy w budżecie. Co tym razem wymyślili politycy?
Nie ulega wątpliwości, że temat niezdrowego jedzenia jest od jakiegoś czasu na topie. Wciąż rozwijająca się otyłość wśród obywateli skłania ich do dodatkowego opodatkowania niezdrowych przekąsek, które w pewnym sensie prowadzą do nadmiernej wagi. Eksperci twierdzą jednak, że ludzi i tak nie zrezygnują z ich ulubionych przekąsek, gdyż ich cena nie będzie o tyle odstraszająca co w przypadku papierosów. Francuzi doszli jednak do wniosku, że nałożenie specjalnego podatku na napoje energetyczne przyczyni się do poprawy zdrowia wśród obywateli oraz zapewni dodatkowy dochód dla państw. Większość lekarzy od bardzo dawna przekonuje, że tego rodzaju napoje są bardzo szkodliwe dla zdrowia. Nowy podatek zakłada więc, że promowanie zdrowego życia jest najważniejsze. Warto jednak dodać, że podatek nałożony na napoje energetyczne będzie wynosił jeden euro za litr napoju, co jest stosunkowo dużą kwotą, gdyż tego rodzaju produkty są zazwyczaj tanie.
Nie wiadomo jednak, czy nowy podatek nie zostanie zaskarżony ze względu na to, że sprzeciwia się mu centroprawicowa opozycja. Być może już niedługo Stany Zjednoczone wydadzą zakaz spożywania napojów energetycznych przez osoby poniżej 18 roku życia. Jaki jednak ma to związek ze zdrowiem obywateli, a opodatkowaniem zwiększającym budżet danego kraju?
