Nie ulega wątpliwości, że Ukraina musi spełnić określone wymagania, by móc bez przeszkód przystąpić do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Obecnie jednak obserwuje się coraz to bliższe spełnienie wymogów postawionych przez Wspólnotę. Specjalni wysłannicy Parlamentu Europejskiego – Aleksandaer Kwaśniewski oraz Pat Cox – spotkali się z premierem Ukrainy – Mykoła Azarow – by omówić warunki, które są niezbędne do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
Ukraińskie media poinformowały, że specjalni wysłannicy Parlamentu Europejskiego spędzą na Ukrainie 3 dni – w Kijowie i Charakowie. Nie ulega wątpliwości, że rozmowa dotycząca podpisania umowy stowarzyszeniowej, będzie także naginać sprawę przetrzymywanej w więzieniu Julii Tymoszenko. Nie wykluczone, że obaj europejscy parlamentarzyści spotkają się także z prezydentem Ukrainy – Wiktorem Janukowyczem. Jak na razie efekt rozmów dyplomacji w sprawie Julii Tymoszenko nie przyniosła żadnych spektakularnych efektów – dyplomacja była prowadzona rok czasu przez Cox’a i Kwaśniewskiego. Kraje Unii Europejskiej potwierdziły – w miniony piątek – że podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą może być dobrym krokiem na przód – wyraziły więc pełne zaakceptowanie dla tej decyzji i zielone światło dla samej Ukrainy.
Nie ulega jednak wątpliwości, że Ukraina musi zobowiązać się do spełnienia określonych procedur, bez których szansa na podpisanie umowy stowarzyszeniowej jest równa zeru. Jednym z najpoważniejszych warunków jest uwolnienie byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko. Sprawa Tymoszenko jest niezwykle skomplikowana, gdyż została skazana na siedem lat więzienia za przekroczenie swoich uprawnień politycznych przy zawieraniu umowy z Gazpromem – niekorzystnej. UE twierdzi jednak, że była premier jest skazana z powodów politycznych.
