Główny kredytodawcy Cypru – Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Europejski Bank Centralny oraz Unia Europejska – chwalili kraj za realizację podjętych planów i trzymanie się sztywnych reguły wyznaczonych na etapie negocjacji z inwestorami. Dzięki swojej wytrwałości i determinacji, Cypr osiągnął założone cele budżetowej – wszystko za sprawą konsolidacji finansów i mniejszemu niż zakładano spadku aktywności gospodarczej kraju.
Obecnie trójka nie ma więc obaw, co do tego, że wszystko idzie zgodzie z ustalonym wcześniej planem – wyjątkowo dobrze smakują słowa, które mówią o tym, że wszystkie cele budżetowe zostały zrealizowane i to z bezpieczną dla Cypru nadwyżką. Zadowolenie ze strony trójki może przyczynić się do pozwolenia na wydanie kolejnej transzy pakietu pomocowego, który ma uratować wyspę przed niewypłacalnością – bez finansowej pomocy nie można by było wyprowadzić kraju na prostą. Warto przypomnieć, że kraj ten znalazł się na krawędzi bankructwa przez straty jakie poniósł jego przesadnie rozbudowany sektor bankowy – większość pieniędzy banki lokowały w greckich papierach dłużnych. Nie ulega wątpliwości, że podpisanie pakietu pomocowego z trójką – ME, EBC i UE – przyczyniło się do ochrony kraju, któremu groziła niewypłacalność – wartość pomocy udzielonej przez trójkę ma wynieść 10 miliardów euro.
Aby otrzymać pomoc finansową Cypr będzie zmuszony do wygospodarowania własnych 13 miliardów euro, które będą stanowić ponad 75 procent PKB kraju. Rząd zakłada, że tak ogromną sumę uda się uzyskać z restrukturyzacji sektora bankowego oraz podjęcia drastycznych cięć budżetowych – podnoszenie podatków i cięcie wydatków. Coraz częściej mówi się także o prywatyzacji, która ma być także kluczowa w losach tej niewielkiej wyspy.
