Nie ulega wątpliwości, że Wielka Brytania ma spory problem z ciągle rosnącymi kosztami energii, które dla obywateli tego kraju są mocnym obciążeniem finansowym. Rząd nie kryje swojej irytacji i zapowiedział już walkę z tym procederem. Potajemnie też wprowadzał odpowiednie dopłaty do rachunków za energię – ujawnił brytyjski Departament do spraw Pracy. Kwota dopłat mogła wynieść nawet 20 milionów funtów, jednak tylko dla osób, które mieszkają poza terytorium Wielkiej Brytanii.
W gruncie rzeczy chodzi jednak o dopłaty do rachunków za energię osobom powyżej 60 roku życia. Rząd doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że takie osoby mają obecnie najgorszą sytuację materialną w kraju. Nie ulega także wątpliwości, że rząd dopłaca też do rachunków najuboższym i to nawet 300 funtów rocznie – średni rachunek za energię w Wielkiej Brytanii wynosi obecnie około 1300 funtów rocznie. Warto jednak zauważyć, że departament sam nie jest w stanie określić, jaka część dopłat trafia do kieszeni typowych Brytyjczyków zamieszkujących za granicą, a jaka obywatelom innych krajów Unii Europejskiej. Zdobyte informacje wskazują, że najwięcej środków z dopłat trafiła na konta w Hiszpanii – blisko 8,8 milionów funtów – oraz Francji – 5,1 milionów funtów.
Problem z pewnością został już skonsultowany i najprawdopodobniej rząd zamierza zmienić zasady przyznawania zasiłku. Nie ulega jednak wątpliwości, że przeciwnicy dopłat wskazują na mało znaczące zmiany, które i tak nie zmienią nic w wypłacaniu dopłat za granicę kraju. Dlatego też proponują, by dopłaty do rachunku za energię były wypłacane osobom zamieszkującym teren Wielkiej Brytanii.
