Od jakiegoś czasu papież Franciszek daje o sobie coraz wyraźniej znać. Nie ulega wątpliwości, że większość tych sytuacji jest dość spontaniczna, ale z pewnością słuszna. Sporą dozą odwagi okazał się również fakt podjęcia działań pod względem przeprowadzenia odpowiednich kontroli finansowych – ze szczególną dbałością – Watykanu.
Z pewnością nikt nie ma wątpliwości, że jest to starannie przygotowany plan Franciszka, który chce mieć absolutną pewność co do czystości i przejrzystości w operacjach finansowych odbywających się za Spiżową Bramą. Dodatkowo papież Franciszek zlecił także dokładne przeanalizowanie funkcji różnych instytucji finansowych, które działają na terenie Watykanu. Oczywiście nie ma mowy o przejęciu inicjatywy tamtejszych księży czy biskupów, którzy mogli by po prostu przekroczyć swoje uprawnienia. Watykan zdecydował się na wybór międzynarodowej firmy konsultingowej, która ma dokonać odpowiedniego przeglądu – będzie to nie jaka firma EY. Cała kontrola ma najpewniej dotyczyć nie tylko aktywności kościoła – w sferze ekonomicznej – ale także jego skutecznego zarządzania. Wszelkie korekty i propozycje zmian będą skrupulatnie analizowane przez Watykan, który podjął już wszelkie starania do odpowiednich zmian we wspomnianych instytucjach.
Eksperci twierdzą, że podstawowy plan Watykanu zakłada, że nastąpi restrukturyzacja lub przynajmniej uproszczenie niektórych przepisów. Dodatkowo mówi się o wygospodarowaniu odpowiednich oszczędności, za pomocą cięć w wydatkach oraz redukcji nadmiernej biurokracji. Czy tego rodzaju przedsięwzięcia mogą przyczynić się do zwiększenia „czystości” obecnego dziś kościoła katolickiego? Odpowiedź jest co najmniej nieetyczna.
