Wygląda na to, że Chiny bawią się w dobrego wujka udostępniając możliwość zaciągnięcia kredytów przez kraje Europy Środkowej i Wschodniej. Jak wskazują media Chiny na ten cel przeznaczyły 10 miliardów dolarów, a więc tyle są w stanie pożyczyć. Środki te nie mają być jednak przeznaczone na obojętnie jaki cel, gdyż Pekin zdecydował, że możliwość zapożyczenia się będzie przeznaczone tylko na pomoc w rozbudowie już istniejącej infrastruktury w regionie krajów.
Chiński premier Li Keqiang poinformował także, że jego kraj planuje zwiększyć import żywności z krajów europejskich. Nie ulega wątpliwości, że Pekin jest świadom sytuacji na własnym rynku, gdzie coraz więcej obywateli przenosi się ze wsi do miast. Dlatego też istnieje spore zapotrzebowanie na to, by zwiększyć import żywności z krajów Europy Środkowej i Wschodniej, gdzie uważa się, że jedzenie jest nie tylko tanie, ale także i dobre jakościowo. Od wczoraj chiński premier rozpoczął wizytę w Rumunii – będzie ona trwać przez 3 dni – skąd weźmie udział we wtorkowym szczycie Chiny-Europa Wschodnia. Podczas szczytu chiński premier ma nadzieję nawiązać ciekawą i produktywną rozmowę z szesnastoma głowami reprezentującymi dane państwo z regionu – wiadomo już, że rozmowy będą dotyczyć oferty pomocy i najbliższej współpracy w zakresie żywności.
Podczas zaplanowanego szczytu uczestniczyć będzie 16 premierów z państw Europy Wschodniej, w tym także nie należących do Unii Europejskiej – krajów bałkańskich. Dodatkowo planuje się także otworzyć specjalne forum gospodarcze na którym miało by uczestniczyć około 1000 przedsiębiorców z Chin i Europy Wschodniej. Nie ulega wątpliwości, że Rumunia liczy na podpisanie kilku umów, które nawiążą obustronną współpracę pomiędzy krajami – np. w zakresie atomistyki.
