Wygląda na to, że na wskutek kryzysu powstałego w 2007 roku w Grecji wzrosło zanieczyszczenie powietrza. Naukowcy z Environmental Science and Technology informują, że stężenie szkodliwych dla zdrowia pyłów wzrosło o jedną trzecią w wyniku kryzysu finansowego powstałego w Grecji. Poziom stężenia nie jest jednak równomierny w całym kraju, a dotyczy jedynie kilku jego części.
Naukowcy nie mają wątpliwości, że głównym winowajcom odpowiedzialnym za wzrost poziomu szkodliwych dla zdrowia pyłów jest uboczny skutek ogrzewania domów drewnem i śmieciami – ludzie nie mają pieniędzy na inny rodzaj grzewczy. Warto jednak podkreślić, że owe stężenie pyłów jest niezwykle niebezpieczne dla zdrowia ludzi ze względu na to, że drobiny są wyjątkowo małe i z łatwością przenikają do płuc – dokładnie przez pęcherzyki płucne dostają się do krwiobiegu. W konsekwencji wdychanie tego rodzaju pyłu prowadzi do osłabienia układu krążenia oraz zwiększa zachorowalność na astmę, alergię oraz przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Naukowcy nie mają także wątpliwości, że długotrwałe wdychanie pyłu może doprowadzić do zwiększenia zachorowalności na arytmię serca oraz doprowadzić do licznych zawałów serca.
Eksperci nie mają wątpliwości, że za zbyt duża ilość stężenia pyłu odpowiedzialny jest kryzys finansowy. To właśnie w konsekwencja wybuchu kryzysu doprowadziła do bezrobocia w kraju, a to skutkowało brakiem możliwości ogrzania domu przez olej opałowy – swoją drogą zdrożał prawie trzykrotnie. Ludzie muszą przecież ogrzewać swoje mieszkania i domy, a jeżeli nie mają pieniędzy na olej opałowy, to w grę wchodzi jedynie spalanie śmieci oraz drewna.
