Z pewnością nie wszystkie kraje są zarządzane w identycznym stylu. Dobrym przykładem są tutaj kraje skandynawskie, które od zawsze były kojarzone z większym dobrobytem i wartością monetarną, niż kraje europejskie. Nie ulega wątpliwości, że skandynawskie kraje zawdzięczają to nie tylko mądrej polityce, ale także bogatym złożom ropy naftowej – szczególnie Norwegia, czy Szwecja. Nie dziwi więc fakt, że poziom zadowolenia życia np. w Norwegii jest najwyższy na świecie, a to o czymś świadczy.
Dodatkowo ostatnie analizy funduszu emerytalnego Norwegów pozwoliły dojść do wniosku, że każdy mieszkaniec tego kraju jest milionerem. Dlaczego? Ponieważ norweski fundusz emerytalny jest zasilany m.in. wpływami ze sprzedaży ropy i gazu, to jego wartość z roku na rok jest coraz większa. Obecnie można powiedzieć, że fundusz ten osiągnął rekordową sumę 5,11 biliona koron, co w przeliczeniu daje około 606 miliardów euro. Wliczając w to proste równanie matematyczne można by rzecz, że każdy obywatel Norwegii – a jest ich 5,1 milionów – jest w swojej walucie milionerem. Norwegowie zdążyli już poinformować, że nazwa norweskiego funduszu to Globalny Rządowy Fundusz Emerytalny.
Warto jednak pamiętać, że fundusz ten nie skupia się jedynie na gromadzeniu zysków z sprzedaży ropy czy gazu, ale także na dokonywaniu długoterminowych inwestycji w akcje firm i obligacje na całym świecie. Ciekawostką jest fakt, że fundusz norweski nie może inwestować w akcje firm, które zajmują się m.in. produkcją broni. Nie ulega wątpliwości, że jest to najlepsze zabezpieczenie świadczeń emerytalnych na świecie, dzięki czemu może służyć ochronie przyszłym pokoleniom Norwegów.
