Niemiecka poczta pójdzie pod młotek?

Wiadomości

Niektórzy z was zapewne wiedzą, że prywatyzacja niemieckiej poczty odbyła się blisko 18 lat temu. Nie zmienia to jednak faktu, że jej głównym udziałowcem pozostaje wciąż niemiecki skarb państwa mając w garści 21 procent akcji. Czy trzymanie akcji niemieckiej poczty ma dziś jakikolwiek sensu? Wygląda na to, że w oczach rządu raczej nie, choć są to hipotetyczne rozważania.

Kanclerz Niemiec – Angela Merkel – rozważa więc możliwość sprzedania akcji, a pozyskane pieniądze były by zainwestowane w kolejny etap cyfryzacji kraju. Warto jednak podkreślić, że Deutsche Post DHI – niemiecki odpowiednik poczty – to prężnie rozwijająca się spółka, która od wielu lat przynosi zadowalające zyski. Ostatni rok należy zaliczyć do najbardziej udanych, gdyż przewidywany zysk za rok 2013 wyniósł od 2,75 do 3 miliardów euro – rok wcześniej zysk wyniósł 2,2 miliarda. Nie ulega wątpliwości, że duża zasługa należy się okresowi świątecznemu, który jest najbardziej dochodowym okresem w całym roku – w okresie świątecznym 2013 roku osiągnięto rekordowy prób 8 milionów rozesłanych przesyłek i to wszystko w ciągu jednego dnia. Dodatkowo niemiecka poczta inwestuje pieniądze w Niemczech, Azji oraz obu Amerykach.

Przewiduje się, że inwestycje w Azji już w ciągu dwóch następnych lat osiągną ponad 800 milionów euro – pozwoli to zwiększyć globalny przychód firmy. Czy w czasie trendu wzrostowego warto sprzedać posiadane akcje? Z pewnością jest to trudna decyzja, gdyż po wzlotach zawsze musi być upadek. Być może niemiecki rząd zdaje sobie sprawę, że jest to dobra okazja, by zarobić więcej na sprzedaży akcji.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments