Wygląda na to, że ostatnie przepychanki w Stanach Zjednoczonych wzbudziły wiele kontrowersji w amerykańskiej prasie oraz światowych potęg gospodarczych, którzy przez okres jakiegoś czasu musieli obserwować tą polityczną szamotaninę. Obecnie zarówno Republikanie, jak i Demokraci nie chcieli rozpoczynać nowych sporów w sprawie przyjęcia nowego budżetu Stanów Zjednoczonych, dlatego też postanowili szybko uzgodnić niezbędne szczegóły.
Porozumienie było więc tylko kwestią czasu, gdyż zarówno Demokraci, jak i Republikanie zgadzali się w zadziwiająco wielu kwestiach. Stosowne porozumienie zostało dostarczone na biurko prezydenta Stanów Zjednoczonych – Baracka Obamy – który podpisał ustawę budżetową na rok 2014 – budżet kończy się 30 września 2014 roku. Komentatorzy nie mają jednak wątpliwości, że podpisana ustawa ma zwyczajnie charakter kompromisowy, gdyż przewiduje wydatki na poziomie niższym niż proponował sam prezydent, ale na wyższym niż początkowo domagali się Republikanie. Warto jednak zauważyć, że osiągnięte porozumienie budżetu ogranicza automatyczne cięcia w wydatkach i tyczy się to zwłaszcza sytuacji, w których zostanie przekroczony dozwolony limit zadłużenia. Dlaczego zastosowano te ograniczenia? Z pewnością głównym powodem była sytuacja z ubiegłego roku, która stworzyła impas pomiędzy Republikanami i Demokratami.
Impas doprowadził do paraliżu rządu i agend federalnych, co spowodowało wielomilionowe straty nie tylko dla Stanów Zjednoczonych, ale i całego świata – głównie gospodarek blisko związanych z USA. Podpisana ustawa przewiduje, że do końca września 2014 roku urząd federalny wyda 1,1 biliona dolarów – taka suma została mu przeznaczona. Warto pamiętać, że poprzedni budżet określał wydatki na poziomie 998 miliardów dolarów – mamy więc mały skok w wydatkach.
