Wygląda na to, że Porsche zaliczyło nie małą wpadkę! Otóż od jakiegoś czasu krążą głośne zarzuty, które sugerują spore oszustwo firmy produkującej naprawdę znakomite samochody. O jakie oszustwo dokładnie chodzi? Według internetowych rewelacji chodzi o oskarżenie umyślnego wprowadzenia w błąd inwestorów marki Porsche.
Dokładnie rzecz ujmując oszukanych poczuło się siedem funduszy inwestycyjnych, które domagają się teraz od firmy blisko 1,8 miliarda odszkodowania. Porsche dość spokojnie podchodzi do oskarżeń i jak na razie nie zamierza przejmować się tą sprawą. Dobrym przykładem jest zachowanie prezesa Wolfgang Porsche oraz członków rady nadzorczej Ferdinand Piech, którzy wspólnie odrzucają zarzuty w sprawie domniemanego oszustwa inwestorów. Wspomnianych siedem funduszy inwestycyjnych nie zamierza jednak popuścić, dlatego też złożyła pozew przeciwko prezesowi Porsche za rzekomo umyślne wprowadzenie inwestorów w błąd – bardzo kosztowny błąd. O jaką sprawę chodzi? Dokładnie oskarżenie dotyczy lat 2005-2008 kiedy to Porsche deklarował, że nie zamierza przejmować znaczących udziałów w Volkswagenie.
Z historii wiemy, że Porsche nie dotrzymało swojej obietnicy, gdyż w 2008 roku posiadało już 42 procent akcji Volkswagena oraz prawo do zakupu kolejnych 30 procent. Tego rodzaju informacja wywołała spore zainteresowanie wśród inwestorów, którzy rzucili się na akcje koncerny. Firmy inwestycyjne obstawiały spadki, gdyż był to okres rozwoju kryzysu finansowego w Europie. Ekonomiści twierdzą, że fundusze mogły stracić nawet 30 miliardów euro.
