Co ze szkockimi finansami?

Wiadomości

W ostatnim czasie coraz jest coraz głośniej na temat domniemanej niepodległości Szkocji. Kwestia ta niewątpliwie zostanie rozwiązana podczas zaplanowanego referendum, w którym obywatele Szkocji zdecydują o niepodległości ich kraju. Brytyjski minister biznesu Vincent Cable ostrzegł jednak, że takie działanie doprowadzi do przeniesienia siedziby brytyjskiego Royal Bank of Scotland z Edynburga do Londynu.

Nie ulega wątpliwości, że było by to mocno niekorzystne posunięcie dla Szkocji, która od ponad 300 lat jest związana z Anglią, tworząc tzw. unię państwową. Warto jednak pamiętać, że ugruntowany system finansowy Wielkiej Brytanii jest bardziej atrakcyjny dla Royal Bank of Scotland, niż rynek Szkocji. Dodatkowo Anglia zapewnia dla banku ochronę, która chroni go przed możliwą upadłością – czego Szkocji nie są w stanie sami zaproponować. Jak na razie przedstawiciele Royal Bank of Scotland odmówili komentarza w toczącej się sprawie. Ruch ze strony Royal Bank of Scotland jest jednak pewną niewiadomą w sytuacji, gdy Szkocja ogłosi swoją niepodległość. Sektor finansowy Szkocji rozwija się na bardzo dobrym poziomie, gdyż praktycznie co roku wypracowuje około 7 procent PKB kraju, zatrudniając przy tym około 85 tysięcy ludzi.

W przypadku niepodległości Szkocji nacjonaliści zapowiedzieli utrzymanie obecnego funta w unii walutowej – bez wątpienia jest to dobre posunięcie z ich strony. Dobrym rozwiązaniem dla niepodległej Szkocji mogło by być członkostwo w unii bankowej, która zapewniła by stosowną ochronę dla szkockiego banku. Cable sądzi jednak, że Royal Bank of Scotland jest na szkocką skalę finansową prawdziwym gigantem, dlatego też unia bankowa mogłaby mieć z nim nie lada kłopoty w ramach próby likwidacji banku.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments