Kryzys atakuje portugalskie instytucje finansowe

Wiadomości

Wygląda na to, że ciągle trwający kryzys – choć z pozoru mało widoczny – jest powodem kłopotów finansowych oraz gospodarczych w całej Europie. Liczba inwestycji, które nie miały szans na powodzenie jest tak duża, że nie sposób tego napisać. Nie zmienia to jednak faktu, że europejscy politycy coraz częściej posługują się głoszeniem wypowiedzi o domniemanym końcu kryzysu lub jego skutków. Dla niektórych krajów być może jest on mało dostrzegalny, jednak niektóre z nich muszą każdego dnia walczyć o lepsze jutro.

W takiej sytuacji znalazła się niewątpliwie Grecja, Hiszpania czy Portugalia. Skupiając uwagę na jednym z nich – Portugalii – można dojść do wniosku, że nic szczególnego się nie zmieniło w ostatnich kilku latach. Zaciskanie pasa oraz oszczędności wydają się być jedyną słuszną drogą jaką może podążać ten pogrążony w głębokim kryzysie kraj. Okazuje się jednak, że nie tylko obywatele muszą nauczyć się zaciskać pasa, ale także największe instytucje finansowe działające na terenie Portugalii. Dlaczego? Ponieważ ubiegły rok musiały zamknąć na ogromnym minusie. Najnowsze dane wskazują, że ubiegłoroczne straty kosztowały portugalskie banki ponad 2 miliardy euro. Jak się okazuje, jest to najgorszy wynik w historii, gdyż nigdy dotąd nie osiągnięto tak ogromnego spadku w dziejach portugalskich banków.

Najgorzej z kryzysem zdaje walczyć bank Millennium, gdyż jego ubiegłoroczne straty sięgły już razem 750 milionów euro. Nie oznacza to jednak, że portugalskie banki nie notują zysków, bo notują, ale na zagranicznych rynkach – np. w Polsce. Warto jednak podkreślić, że niektóre instytucje, które zanotowały zysk nie mogą być z niego dumne, gdyż kryzys sprawił, że ogólne profity firmy spadły o 60 i 70 procent.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments