Raczej nikt nie miał wątpliwości co do tego, że Unia Europejska będzie chciała udzielić pomocy finansowej wychodzącej z kryzysu politycznego Ukrainie. Zgodnie z oczekiwaniami Unia Europejska jest w stanie zapewnić pomoc finansową Ukrainie, jednak pomoc ta będzie możliwa tylko w przypadku realizacji niezbędnych – często bolesnych dla obywateli – reform gospodarczych.
Dodatkowo umowa stowarzyszeniowa Unii Europejskiej z Ukrainą może zostać podpisana, z chwilą powstania nowego rządu – obecny nie spełnia pokładanych w nim nadziei – który ma powstać po wyborach 25 maja. Rzecznik Komisji Europejskiej Olivier Bailly przyznał, że Unia jest w stanie pomóc Ukrainie jeżeli ta wprowadzi potrzebne i wymagane reformy gospodarcze. UE nie ogranicza się także do żadnej opcji, co z pewnością gwarantuje potrzebne wsparcie dla Kijowa. Bailly przyznał także, że obecnie Unia Europejska pracuje nad pakietem wsparcia gospodarczego dla Ukrainy w krótkim, średnim i długim terminem – w gruncie ma być to odpowiedź na wyzwania jakie będą stawiane przez ukraińską gospodarką. Warunkiem koniecznym do spełnienia jest zachowanie odpowiednich reform gospodarczych, bez których żadna instytucja świata nie będzie chciała podjąć współpracy z ukraińskim rządem – rząd nie będzie też mógł liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony międzynarodowych inwestorów.
Nie ulega wątpliwości, że Unia Europejska rozpoczęła już wstępne rozmowy z międzynarodowymi instytucjami finansowymi – takimi jak Europejski Bank Inwestycyjny, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy – w zakresie wsparcia finansowego. Jak na razie nie można mówić o żadnych konkretach, choć niewątpliwie pomoc finansowa jest Ukrainie niezbędna do dalszego jej funkcjonowania.
