Z pewnością nie może dziwić nas fakt, że Ukraina jest obecnie w takiej sytuacji finansowej – także gospodarczej – a nie innej, ze względu na panujący tam blisko trzy miesiące konflikt polityczny. Konflikt na poziomie władzy spowodował nie tylko zastój gospodarczy, ale także dalsze zapożyczanie się na rynkach międzynarodowych – Ukraina musiała jakość funkcjonować. Trudna sytuacja gospodarcza oraz finansowa grozi niewypłacalnością Kijowa, co z pewnością nie jest dobrą wiadomością zarówno dla rządzących, jak obywateli kraju.
Tymczasem obecnie funkcjonujące władze w Kijowie zwróciły się z prośbą do zagranicznych partnerów o udzielenie wsparcia finansowego – głównie ze strony Stanów Zjednoczonych oraz Polski – w ciągu dwóch najbliższych tygodni. Polska oczywiście jest zainteresowana pomyślnością narodu ukraińskiego, dlatego będzie dążyć do udzielenia odpowiedniego wsparcia – głównie po to by ustabilizować obecną sytuację gospodarczą i finansową Kijowa – jednak nie może w ten sposób pozwolić by wypruto wszelkie żyły – zaznaczył premier Polski Donald Tusk. Polski premier przekonuje, że najważniejszą kwestią do zrealizowania jest obecnie przygotowanie Ukrainy do odebrania stosownej pomocy. Dlaczego?
Ponieważ obecna sytuacja wskazuje na to, że Ukraina wszelkie pozyskane finanse może po prostu zmarnować – dobrym przykładem jest pomoc udzielona Ukrainie przez Federację Rosyjską. Drugą kwestią jest duże skorumpowanie rządu czy nadmierny wpływ tamtejszych oligarchów. Potrzebne jest więc zreformowanie kraju w taki sposób, by otrzymana pomoc była wykorzystana do rozsądnych celów, w tym odbudowy Ukrainy – zarówno pod względem stabilności gospodarczej, jak i finansowej kraju.
