Wygląda na to, że kolejny koncern jest niezadowolony z faktu, iż rząd Wielkiej Brytanii zamierza przeprowadzić referendum w sprawie wyjścia z członkostwa Unii Europejskiej. Z pewnością oznacza to spore straty, które są już na bieżąco liczone – w ramach gdyby Wielka Brytania faktycznie odłączyła się od Unii Europejskiej. Prezes koncernu naftowego Shell – Ben Van Beurden – powiedział, że nie zamierzał i nie zamierza być zwolennikiem wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE, ponieważ oznacza to znaczne problemy w funkcjonującej spółki. Warto także zaznaczyć, że Beurden nie jest zwolennikiem odłączenie Szkocji od Wielkiej Brytanii, gdyż uzyskana niepodległość nie była by dla niko dobrym rozwiązaniem – zarówno dla Szkocji, jak i Anglii.
Zapowiedział on także, że z zgodnie z przewidywaniami – rzutującymi na okres 10-20 lat – pozostanie Wielkiej Brytanii w UE będzie korzystne nie tylko dla Shell’a, ale także dla innych producentów. Firma zapewnia, że tylko Unia Europejska jest w stanie zapewnić prawdziwą stabilność i przewidywalność inwestycji w ciągu najbliższej przyszłości – wciąż mocno się rozwija.
Trudno jest jednak przekonać do tej decyzji premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, który od jakiegoś czasu zapowiada przeprowadzenie referendum w sprawie ewentualnego wyjścia z Unii Europejskiej. Dodatkowo Cameron zaostrzył politykę socjalną w sprawie imigracji z Unii Europejskiej – w znaczący sposób ogranicza zasiłek socjalny dla osób spoza Wielkiej Brytanii. Czy prowadzona przez Camerona polityka wydaje się być słuszna? Nie nam o tym decydować, jednak już za kilkanaście miesięcy okaże się kto w grze słów miał rację.
