USA zarobi na ukraińskim kryzysie?

Wiadomości

Choćby nie wiadomo jak szczere wydawałyby nam się intencje krajów sojuszniczych, to i tak powinniśmy pamiętać o tym, że jest to tylko polityka, a jak wiemy, to elementarna i paskudna gra pozorów – właściwie działa z korzyścią dla jednej strony. Czy w przypadku Ukrainy może okazać się podobnie? Wszystko wskazuje na to, że tak, chodź nie można jednocześnie zarzucić innych interesów zarówno z strony zachodu, jak i wschodu. Rosja walczy o strategiczne miejsce, jakim jest Krym. Z kolei Stany Zjednoczone chcą zapewnić swoich sojuszników, że już niebawem nie będą uzależnieni od dostaw gazu z Rosji. Jak to możliwe?

Otóż Stany Zjednoczone zamierzają przyspieszyć eksport amerykańskiego gazu do Europy, co znacznie podkopało by imperium gazowe Władimira Putina – źródła niezaprzeczalnej korzyści gospodarczej. W licznych wywiadach słychać jedynie chęć zmniejszenia uzależnienia sojuszników USA od Moskwy. Tak naprawdę jest to tylko gra pozorów, na której Stany Zjednoczone zamierzają jeszcze zarobić. Amerykańskie gazety już od jakiegoś czasu zapowiadają hucznie, że kryzys na Krymie jest idealną sytuacją, która pozwala wkroczyć z dyplomacją energetyczną do Europy.

Obecnie Europa jest dość mocno uzależniona od gazu płynącego z Rosji, dlatego też ryzyko napięcia pod względem energetycznym jest zawsze zbyt duże – przykładem może być Ukraina, która importuje blisko 60 procent gazu naturalnego. W amerykańskim Departamencie Stanu trwają intensywne prace nad zniesieniem zakazu eksportu gazu naturalnego z terenu USA. Istnieje duże wsparcie ze strony Republikańskiej oraz spory nacisk ze strony koncernów energetycznych – np. ExxonMobil. Czy Stany Zjednoczone są na to gotowe?

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments