Napięta sytuacja związana z Ukrainą oraz agresją rosyjską, jest dobrym powodem do odwołania szczytu UE-Rosja. Unia Europejska zdecydowała się nie uczestniczyć w szczycie, który jeszcze jakiś czas temu był tak hucznie zapowiadany. Z pewnością będzie to miało swoje konsekwencje w relacjach gospodarczych, choć wydaje się, że obie strony są już na to odpowiednio przygotowane. Osobą, która postanowiła ujawnić decyzję Unii Europejskiej w sprawie odwołania szczytu z Rosją, był prezydent Francji Francois Hollande. Zapowiadany na czerwiec szczyt państw Wspólnoty i Rosji nie będzie miał więc miejsca .
Eksperci nie mają wątpliwości, że jest to reakcja Europy na wciąż pogłębiający się kryzys związany z aneksją półwyspu krymskiego. Co więcej, Moskwa zatwierdziła przyłączenie Krymu oraz Sewastopola do Federacji Rosyjskiej, co z pewnością przyczyni się do rozszerzenia napięcia stosunków Unii Europejskiej, z Rosją. Warto jednak zauważyć, że praktycznie żadne państwo na świecie nie uznaje aneksji Krymu, co z pewnością i tak nie przeszkadza Rosji, w jego przyłączeniu.
Aneksja Krymu jest uważana za nielegalną i niekonstytucyjną, dlatego też żadne państwo zachodu jej nie uzna. Identyczne zdanie ma Ukraina, która także nie zamierza uznać aneksji Krymu. Odpowiedzią Europy ma być także nałożenie na rosyjskich przywódców dodatkowych sankcji. Nie można jednak wykluczyć sytuacji, gdzie Unia Europejska odpowie bardziej zdecydowanie, co będzie wiązać się z zerwaniem współpracy gospodarczej pomiędzy Europą, a Rosją.
