rosja

Rosja grozi odwetem, za dalsze sankcje UE

Wiadomości

Aneksja Krymu jest obecnie najbardziej piętnowaną sprawą – pod względem politycznym – na świecie. Nie ulega więc wątpliwości, że sytuacja nie jest korzystna, gdyż w grę wchodzi nie tylko stabilizacja regionu, ale także pokój na świecie – i tak wątpliwy. Moskwa nie zrezygnuje z Krymu, gdyż jest to strategiczny punkt dla stacjonującej tam marynarki.

Pod pretekstem ratowania swoich rodaków, Rosja zaatakowała Krym, po czym przeprowadziła w nim nielegalne referendum. Spotkało się to z ostrą reakcją Zachodu, który w mgnieniu oka wykluczył Rosję z kandydata na G8 oraz wprowadził liczne sankcje, z których być może Moskwa nie jest zadowolona, ale nie popada też w rozpacz, co stwierdził minister spraw zagranicznych tego kraju.

Na pierwsze „symboliczne” sankcje dla Rosji, zdecydowały się Stany Zjednoczone oraz Kanada. W ślad za nimi poszły także pozostałe kraje, w tym Unia Europejska. Jak na razie tylko sankcje ze strony Stanów Zjednoczonych mogły być w jakimś sensie odczuwalne przez rosyjską gospodarkę – sankcje na moskiewski bank. Warto jednak zauważyć, że Rosja traktuje te działania bardzo poważnie, dlatego też nie jest dłużna poszczególnym krajom odpowiadając tym samym dialogiem.

Ponadto minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow potwierdził, jakoby Moskwa była zdecydowana w działaniu na rzecz ochrony Krymu oraz jego mieszkańców. W jaki sposób? Otóż Ławrow zagroził Unii Europejskiej, że jeżeli ta ograniczy mieszkańcom Krymu możliwość otrzymania wiz Schengen, to spotka się to ze zdecydowaną reakcją Rosji. Czy mamy więc się czego bać?

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments