O tym, że Grecja jest pogrążona w głębokim kryzysie, wie każdy z nas. I choć na moment informacje o zadłużonej Grecji odskoczyły na inny tor – głównie ze względu na nieciekawą sytuację w Kijowie – to nie możemy zapomnieć, o greckim zadłużeniu, które sprowadza Europę na samo dno. Rozwiązaniem problemu jest udzielenie zastrzyku finansowego, jednak działa to dość wybiórczo i jest efektywne tylko na moment. Jeszcze jakiś czas temu informowaliśmy, że Grecja radzi sobie całkiem nieźle i jest to prawda, choć należy rozróżnić tu chęć odbudowy państwa, a sytuację finansową kraju.
Grecja nie jest pozostawiona własnemu losowi, dzięki czemu ma szanse liczyć na międzynarodowe wsparcie. Ministrowie finansów strefy euro uzgodnili, że fundusze na poczet Aten powinny zostać odblokowane. W ten sposób eurogrupa wyraziła poparcie dla wypłacenia greckiemu rządowi blisko 8 miliardów 300 milionów euro. Warto jednak zaznaczyć, że kwota nie trafi w całości na konto Grecji, ponieważ została podzielona na trzy transze, z czego pierwsza z nich ma wynieść ponad 6 miliardów euro.
Nie ulega jednak wątpliwości, że pomoc oferowana przez kraje Europy jest spowodowana chęcią odwrócenia losów Aten, które jeszcze kilka miesięcy temu nie miały tak dobrej kondycji jak dziś. To dowód na to, że wprowadzane reformy się sprawdzają – czego przykładem jest także Portugalia czy Hiszpania. Ostatnio rząd w Atenach przyznał, że wprowadzenie nowych reform oraz nowego programu oszczędnościowego jest zależne od pomocy międzynarodowej, która właśnie została zatwierdzona.
