Wzrost gospodarczy oznacza wzrost zbrojenia?

Wiadomości

W ostatnim czasie kraje europejskie pomimo wzrostu gospodarczego, decydowały się na obniżenie wydatków na wojsko. Podobnie zrobiły Stany Zjednoczone, który w 2013 roku postanowiły zrezygnował z niemałej siły lądowej, czy obciąć wydatki pentagonu tu i tam. Warto jednak podkreślić, że typowy „boom” gospodarczy nie oznacza tego, że kraje powinny rezygnować z dodatkowych wydatków na wojsko i armię. Dobrym przykładem są kraje, które w czasie wielkiego rozkwitu zachowały trzeźwość myślenia, zachowując przy tym stosowne inwestycje. Nie wszyscy uznają pokój, za coś oczywistego. Nie w dzisiejszym świecie.

Najnowszy raport Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem informuje nas, że Stany Zjednoczone zmniejszyły swój potencjał militarny, poprzez zmniejszenie wydatków, które wynoszą o 7,8 procent mniej niż przed rokiem – budżet armii został zmniejszony do 640 miliardów dolarów. USA zdecydowały się skorzystać z możliwości obcięcia dość sporych kosztów na wojsko, przez wycofywanie sił zbrojnych z regionów zamorskich. Nie zmienia to jednak faktu, że Stany Zjednoczone są dalej najlepiej wspomaganym finansowo państwem, jeżeli chodzi o armię – kolejno później są Chiny oraz Rosja.

Podczas, gdy kraje UE oraz Stany Zjednoczone ograniczają wydatki na wojsko, Chiny decydują się na ich wzrost. W porównaniu z poprzednim rokiem wzrost wydatków na chińską armię wzrósł aż o 7,4 procent i wynosi obecnie 188 miliardów dolarów. Eksperci zaznaczają jednak, że wzrost wydatków militarnych jest zgodny z tempem rozwoju Chin. W wielkiej trójce znajduje się także Rosja, które na wsparcie armii wydaje 87,8 miliardów dolarów rocznie – wzrost o 4,8 procent.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments