Wydawać by się mogło, że bankowość internetowa jest czymś dobrym i pożądanym. Internet stwarza ogromne możliwości zarówno pod względem pracy, organizacji rozrywki, ułatwianiu życia czy kontakcie z innymi. Ciężko się z tym nie zgodzić. Okazuje się, że gdy w grę wkracza pieniądz, a konkretniej bank, to nie ma siły, by tego nie zepsuć. Pomijając fakt, że bankowość internetowa faktycznie oznacza spore korzyści dla przeciętnych konsumentów, nie możemy zapomnieć o tym, że ma ona wpływ także na rynek pracy, który nie bez powodu obserwuje poczynania nowych projektów w sieci. Dlaczego więc aplikacje webowe banków są złe?
Z reguły są to dobrze narzędzia, które umożliwiają łatwą komunikację z bankiem w dzisiejszym, nowoczesnym świecie. Odpowiednio wspierane, wprowadzają szereg zmian, które dla jednych są dobre, a dla innych nie. Przykładem jest zamknięcie oddziałów tradycyjnych. Jest to sytuacja dość niecodzienna i dotyczy praktycznie całej Europy. Najmocniej jest to jednak zauważalne we Włoszech, gdzie w ciągu kilku najbliższych lat planuje się zamknięcie blisko 1500 oddziałów. Fakt ten bezpośrednio wpłynie na zatrudnienie banków, zmniejszając je i dostosowując do rynku.
Nie ulega wątpliwości, że włoski rynek finansowy nie jest tak podległy reformacji jak to miało miejsce w Polsce. Nasz kraj pod niejednym względem przoduje we wdrażaniu coraz to nowszych pomysłów, które bezpośrednio mają styczność z bankowością internetową. Włosi muszą więc sporo nadgonić, o czym stara się przekonać tamtejsza prasa. Przeniesienie dużej części operacji do internetu, to kolejny ważny krok w rozwoju banków.
